Kategorie
Recenzje gier

Dracula vs Van Helsing

Odwieczny pojedynek pomiędzy dwoma niezwykłymi personami, jakimi są hrabia Drakula i pogromca wampirów Abraham Van Helsing. Nie tylko możemy tego doświadczyć w literaturze czy ekranizacjach filmowych, ale również w wielu grach planszowych.

Dziś przychodzimy do Was z odświeżeniem tytułu od wydawnictwa Muduko, który umożliwia nam stoczenie owego pojedynku ponownie. Dracula vs Van Helsing to gra dla dwóch graczy, gdzie każdy z nich wciela się w jednego z dwóch przeciwników.

Cała akcja gry ma miejsce w ponurym miasteczku Whitby, rodem niczym z powieści „Dracula” Brama Stokera czy filmu „Nosferatu — Symfonia grozy” Wilhelma Murnaua. Statek, na którym znajduje się wampir, właśnie dobija do portu. Całe miasteczko zamiera w strachu przed nocnym polowaniem. Jednak spośród tłumu wyłania się obrońca ludzi — Van Helsing i stawia czoło wrogowi.

Tak tez zaczyna się nasza walka, celem Drakuli jest zamienienie mieszkańców w wampiry, przyjemniej w jednej dzielnicy (w każdej dzielnicy będzie dostępny zawsze czterech mieszkańców). Natomiast Van Helsing odwiecznie pragnie śmierci słynnego wampira. Gracze podczas rozgrywki zawsze będą mieli dostępnych 5 kart z różnymi wartościami i kolorami. Obok mapy miasteczka z pięcioma dzielnicami, górować będzie katedra, a w niej symbole, które będą określać moc naszych kart, w tym symbol i kolor atutu. 

Dobierając kartę, będziemy mogli ja od razu odrzucić i wykonać z niej akcję lub podmienić ja z naszą już posiadaną i analogicznie wykonać akcję z karty podmienionej. Dostępne akcje na kartach sprawia, iż będziemy mogli rotować kartami, odkrywać swoje przed naszym przeciwnikiem, ale i poznać posiadane przez niego wartości. 

Na koniec rundy rozpatrujemy po kolei karty według dzielnic, każda karta przypisana jest do jednej dzielnicy. Najsilniejsza karta wyznaczona przez katedrę wygrywa i albo Drakula traci jedno z dwunastu żyć lub w przeciwnym kierunku zamienia jednego z mieszkańców na swoje podobieństwo.

Gra kończy się, jeśli Dracula zginie (niewątpliwie z rąk Van Helsinga) lub przeżyje do piątej rundy bądź przemieni czterech ludzi w jednej dzielnicy.

Gra to pełne oblicze blefu, porównywania sił, zwrotów akcji i ciągłego kombinowania z kartami pomieszanego z żonglowaniem akcjami. Zapamiętywanie odrzucanych kart jest tu niezwykle ważne, tak samo, jak możliwość odkrywania kart przeciwnika. Choć największym zwrotem akcji jest opcja zamiany atutu z pozostałymi żetonami i pokrzyżowanie planów przeciwnikowi oraz możliwość nadania większej mocy swoim kartom.

Gra przebiega dynamicznie i dostarcza wielu zaskoczeń. Myślę, że wciągnie niejednego gracza, a szczególnie tego, który lubi grać jeden na jednego. Jest to średniej długości tytuł, a mile doświadcza się tu braku przestojów w grze, dzięki prostej hierarchii i ośmiostopniowej wartości kart.

Nam tytuł bardzo przypadł do gustu i jak najbardziej zostanie w kolekcji. Polecamy! 🙂


Dziękujemy wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.