Od jakiegoś czasu, dość często gości na naszym stole gra karciana z pchłami w roli głównej. Jest to Pchli Cyrk Reinera Knizii, wydana w naszym kraju w tym roku przez wydawnictwo Muduko. Na świecie jednak znana jest już od 1998 roku, choć niezmiennie pod tą samą nazwą. Przyjrzyjmy się bliżej tej niewielkiej grze.
Co jest w pudełku?
Rozgrywka
W Pchlim Cyrku staramy się zebrać jak najwięcej kart pcheł o najwyższych wartościach. Na środku stołu leżą w formie stosu potasowane karty. Gracze będą dobierać karty, aby je zachować albo utworzyć z nich tria. Nie ma podziału na rundy. Gracze rozgrywają swoje tury kolejno aż skończą się karty na środku stołu albo jeden z graczy ogłosi wielką paradę, czyli ma przynajmniej po jednej karcie w każdym kolorze.
Tura gracza składa się z dwóch faz, z czego pierwsza jest opcjonalna. W jej trakcie, gracz dobiera kartę ze stosu i kładzie w odkrytym rzędzie na środku stołu. Jeżeli kolor dobranej karty jest już obecny na stole, tura gracza kończy się automatycznie. Jeżeli natomiast nie, dokłada dobraną kartę do odkrytego rzędu i decyduje, czy wyciąga dalej, czy pasuje i przechodzi do drugiej fazy.
W drugiej fazie, gracz dobiera jedną z odkrytych kart na środku stołu na rękę. Może wtedy zagrać 3 karty o tej samej wartości z ręki i położyć takie trio przed sobą. Liczba triów jest dowolna.
Może się zdarzyć, że zamiast normalnej karty z numerem wyciągnie kartę specjalną, która pozwala na wykonanie jakiejś akcji. Są trzy rodzaje takich kart: jedna pozwala w ciemno zabrać współgraczowi jakąś kartę; druga zażądać karty w jakimś kolorze, a trzecia chroni przed utratą kolejki, gdy wyciągniemy kartę w już obecnym kolorze.
Gdy zostaną spełnione warunki końca gry, podliczamy zdobyte punkty. Za każde dowolne trio, przysługuje 10 punktów. Następnie, otrzymujecie tyle punktów ile wynosi najwyższa wartość karty, jaką macie na ręce, dla każdego z kolorów z osobna.
Wrażenia
Pchli Cyrk jest grą karcianą, w której kusicie los, żeby zdobyć jak najlepsze karty pcheł. Co jest charakterystyczne dla Reinera Knizii, ciężko jest znaleźć powiązania mechaniki gry z jej tematem. Jest ona uniwersalna. a grafiki są jedynie dodatkiem. Dobrym dowodem tego jest japońska edycja tej samej gry: たつのたからもの ( z jap. „Skarby Lata”), gdzie zamiast pcheł, na kartach znajdziemy tytułowe skarby lata. Innym, acz równie dobrym, przykładem jest gra Tajemnicze Podziemia (wydawnictwa Trefl), gdzie układamy kafelki ścian, tak aby zapewnić sobie jak najlepsze dojście do skarbów, odgradzając się tym samym od duchów i potworów. W zagranicznej edycji, ta sama gra, została wydana jako Cucina Curiosa, a polega na układaniu kuchni i zdobywaniu homarów.
Wspominałem kuszenie losu. Obecna jest mechanika push your luck, podczas dociągania kart do odkrytego rzędu. Następnie, dociągamy z niego jedną kartę, o ile nie skusiliśmy. Czyli kolejna mechanika — draft kart. Działają one w połączeniu naprawdę dobrze. Dociąganie kart nie jest konieczne, choć może akurat na stole nie być karty, która by nas interesowała. Dobierając zaś kolejną ryzykujemy utratę kolejki oraz wyłożenie przeciwnikowi karty, która będzie mu przydatna, a mógłby do niej nie dotrzeć obawiając się powtórzenia koloru. Karty akcji urozmaicają grę, choć nie są jej sednem. Dzięki nim, możemy zdobyć brakujące nam karty albo podkraść przeciwnikowi istotne dla niego.
Tria, które wykładamy, są dobrym sposobem na zdobycie punktów. Oczywiście, dopóki karty te, pozostając na ręce nie przyniosą nam większego zysku. Czyli de facto, musimy kalkulować, żeby nie zrobić tria z kart, które dają nam ponad 10 punktów.
Losowość w grze jest duża, a jej źródłem jest dociąganie kart z zakrytego stosu. Możliwe jest zatem grać dobrze, a i tak przegrać, ponieważ przeciwnikom wychodziły lepsze karty. Jednak, na tym chyba polega urok tej gry — na tej chwili niepewności, jaka karta będzie następna.
Oprawa graficzna gry jest pozytywna. Zabawne ilustracje przedstawiające pchły wykonujące różne cyrkowe sztuczki mają przyjazny dla dzieci charakter. Kolory mogą być trudne do rozróżnienia przez daltonistów, ale obrazki są wystarczające do rozpoznania rodzaju karty.
Bez problemu można grać z 6-letnimi dziećmi. Najlepiej jednak, jakby podstawowe operacje arytmetyczne miały już opanowane. Głównie dodawanie małych liczb. Gra stanowi też dobre ćwiczenie tych umiejętności. Dzieci nieliczące również mogą wziąć udział w grze, choć raczej będzie trudno im wygrać.
Podsumowując, Pchli Cyrk jest wciągającą, losową grą karcianą, opartą na mechanikach push your luck, drafcie kart i zbieraniu zestawów. Kompaktowe wymiary, krótka rozgrywka oraz prostota zasad sprawiają z niej dobrą pozycję do zabrania na letnie wypady. Nam bardzo podeszła i już nie raz gościła na naszym stole. Polecamy.
Gryf Uczy
Planowanie |
• • •
Dziękujemy wydawnictwu Muduko za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.