Gdy myślimy o grach, które niezwykle pobudzają naszą wyobraźnię przestrzenną, id razu staje nam przed oczami gra Ubongo. W swojej kolekcji mamy dwie wersje tej gry, jaką jest karciane Ubongo w małym, kompaktowym pudełku oraz Ubongo 3D ( recenzję tego tytułu znajdziecie tutaj. Tym razem mieliśmy okazję, by poćwiczyć swój mózg nad kolejnym wcieleniem tej pozycji, a mianowicie nad UBONGO EXTREME, które ukryte zostało dokładnie w takim samym pudełku co podstawowa karciana wersja.
Gra nie wymaga długiego przygotowania, a zasady są na tyle proste, że bez problemu szybko zasiedliśmy do rozgrywki. Jakie różnice od razu rzuciły się nam w oczy?
Przede wszystkim w centrum gry rozkładamy po 4 stosy kart z wzorem układanki, podzielone według kolorów oraz rozkładamy wszystkie elementy, z których będziemy układać różne figury. Nie mamy tu swoich zestawów, z których będziemy korzystać jak w poprzednich wersjach.
Każdy z graczy losuje jedną z kart w danym kolorze i gdy wszyscy są gotowi, odwraca kartę ze wcześniej ustalonym poziomem trudności.
Tutaj spotykamy się z kolejną różnicą, otóż każdy element ma swój kształt, bardziej złożony i nieregularny niż te, które spotkaliśmy w wersji podstawowej. Nie bez powodu ta wersja nazwana została ekstremalną. Znalezienie odpowiedniego połączenia elementów i dopasowania ich do kształtu pokazanego na karcie może nam zająć trochę czasu. Czasem nawet możemy odnieść wrażenie, iż te elementy do siebie nie pasują i nie da się ułożyć z nich pożądanej figury. A jednak! Fikuśne dobrane są w numeryczny sposób pozwalający na stworzenie kształtu w obrębie danej karty.
Inną rzeczą jest fakt, iż w Ubongo Extreme możemy wybierać spośród dwóch poziomów trudności (w wersji podstawowej z czterech), jednak są one na tyle wymagające, że będziemy musieli im poświęcić sporo naszej uwagi. 😉
Zdecydowanie jest to tytuł, który wymaga od nas intensywniejszego wysiłku umysłowego, szczególnie, że nadal rywalizujemy z innymi graczami i gramy na czas. Nasza wyobraźnia przestrzenna i szybka zmiana ułożenia fragmentów łamigłówki w kolejne kombinacje bardzo się tu przydaje, a zarazem daje nam satysfakcję, gdy dotrzemy do rozwiązania. Jako wierni fajni tytułu Ubongo polecamy Wam wersję Extreme, jako kolejną grę, którą można bezproblemowo zabrać w podróż i zrobić gimnastykę naszego ubongo ( z jęz. suahili – mózg).