Nie sposób przejść obojętnie obok jednej z nowych gier wydawnictwa Rebel, a mianowicie Łąki Klemensa Kalickiego, opatrzonej niesamowicie urokliwymi ilustracjami Karoliny Kijak. Pewnie zastanawiacie się tak jak my, czy super wygląd idzie w parze z dobrą mechaniką? Oceńcie sami. 😀
Rozgrywka
Temat gry Łąka jest taki, że jesteście wędrowcami, którzy przemierzając drogi i bezdroża pobliskich krain obserwując i podziwiając piękno otaczających ich okolic. Nie chcąc, żebyście wyobrażeniami zawędrowali za bardzo w stronę gry przygodowej z mechaniką point-to-point movement, spieszę z wyjaśnieniem rozgrywki.
Każdy gracz rozbudowuje dwa swoje obszary: obszar łąki, na którym znajdą miejsce głównie karty zawierające jakiś detal (rodzaj podłoża, roślinę, zwierzę albo fragment budowli), oraz obszar okolic, gdzie trafią krajobrazy i znaleziska. Suma punktów ze zdobytych kart, powiększoną o zrealizowane cele wyłoni zwycięzcę rozgrywki.
Karty z jednej strony coś „produkują”, a z drugiej „konsumują”. Przykładowo, jeżeli będziemy chcieli zagrać na obszar łąki jakiegoś ptaszka, musimy zapewnić mu odpowiednie pożywienie. Możemy go położyć na jednej z kart, które je zapewniają. Tym samym, dochodząca karta zjada (zakrywa) jeden z symboli. Wyjątkiem są tu symbole podłoża, które aktywne są niezależnie ile kart mają nad sobą. Warto też wspomnieć, że zakrywane karty nie tracą swojej wartości punktowej. Karty obszaru okolicy działają analogicznie.
Wykonać akcję w turze pozwala wykorzystanie żetonu szlaku, który ma dwa końce. Zaostrzony służy do zdobywania kart z planszy głównej. Wetknąwszy go w odpowiednie miejsce (na tej planszy), możemy wziąć kartę leżącą w odległości określonej nadrukowaną na nim cyfrą… i zagrać kartę z ręki.
Drugi koniec żetonu szlaku możemy wykorzystać przy planszy ogniska, aby zrealizować akcję określoną ikoną na nim. Wtedy też, jeżeli posiadamy odpowiednie symbole, możemy zrealizować jeden z celów widocznych na tej planszy.
Czas gry określany jest przez postęp wędrowca na kamieniach planszy ogniska.
Wrażenia
Mechanika
Mechanicznie, Łąka opiera się na tableau buildingu, gdzie zbieramy różne karty z symbolami, które pozwalają nam na dodanie kolejnych, często coraz bardziej wartościowych, kart. Symbole na nich widoczne, pozwalają na spełnienie celów. Te z kolei zdefiniowane są przez parę symboli, które losowo rozkłada się wokół ogniska — jeżeli mamy w danej chwili widoczną daną parę, możemy zakryć odpowiednie pole swoim żetonem celu.
Zdobywanie kart, przypomina to z gry Quadropolis. Na planszy głównej mieszczą się cztery kolumny po cztery karty, a z użyciem znacznika z cyfrą wskazujemy, którą kartę bierzemy. Karty uzupełniamy w danym momencie gry z trzech talii, przy czym jedna z nich zmienia się w połowie gry. Każda talia ma swoją specyfikę i rodzaje kart, jakich możemy tam oczekiwać. Tak też, w jednej kolumnie będą prawie zawsze podłoża, w dwóch środkowych — bardziej zaawansowane formy życia, a w ostaniej, głównie karty obszaru okolicy. Taki podział zapewnia, że będziemy mieli przez całą grę dostęp do różnych poziomów kart.
Mechanika z dwuczęściowym żetonem szlaku ma jeszcze pare ciekawych cech. Jedną jest blokowanie sobie nawzajem dostępu do kart z planszy głównej. Mamy dostępne tylko cztery żetony, każdy z inną cyfrą, więc jest możliwość, że nie uda się zdobyć karty, którą akurat upatrzyliśmy sobie. Plansza ogniska, gdzie wykorzystujemy drugi koniec, też ma skończoną ilość miejsc na jego użycie, a to, że na każdym znajduje się inny symbol akcji do wykorzystania tam, powoduje, że często przyjdzie nam dokładnie planować, jak chcemy ich użyć.
Mnogość kart, a jest ich niemal 200, czasami prowadzi do sytuacji, gdzie niektóre z dostępnych będą niewykorzystane, ponieważ nie będzie można spełnić warunków do ich położenia — akurat potrzebne symbole nie będą dostępne. Sytuacja ta rzadziej wystąpi, o ile w ogóle, przy większej ilości graczy (3-4), ponieważ więcej kart schodzi z planszy w czasie rozgrywki.
Oprawa graficzna
Co do ilustracji, niesamowita jest ilość różnych ilustracji, jakie znajdziecie w grze. Na każdej karcie znajduje się co innego, a każdy obrazek jest przynajmniej urokliwy. Podkreśla tę niebywałą różnorodność, załączany do gry, indeks kart, w którym znajdziecie, co akurat podziwiacie na danej karcie: nazwę, nazwę naukową oraz ciekawostkę tym związaną. Tytaniczna praca. Czapki z głów.
Jakby kart było mało, w grze znajdziecie zamknięte koperty. Nie zdradzimy Wam co jest w środku — nie chcemy psuć niespodzianki. 😉
Granie z dziećmi
Co do grania z dziećmi, nie mieliśmy okazji, jednak raczej przychylalibyśmy się do oceny wydawcy, że 10 lat byłoby wiekiem minimalnym. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie spróbować z młodszymi, zwłaszcza jeżeli interesują się naturą. Będzie to na pewno dobra podstawa, żeby poszerzyć wiedzę.
Podsumowanie
Podsumowując, Łąka jest naprawdę niezłą grą, w której dobra mechanika idzie w parze z niesamowicie piękną i różnorodną grafiką. Pewnie nie musimy tego pisać, ale z naszej strony wielki 👍 i oczywiście polecamy. 🙂
Dziękujemy wydawnictwu Rebel.pl za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.
Zapraszamy również na stronę:
żeby poczytać więcej o grze.
W odpowiedzi na “Łąka”
[…] Nie tak dawno przedstawialiśmy Wam grę Naturalnie od wydawnictwa Lacerta, a trochę wcześniej Łąkę od wydawnictwa Rebel. Dziś, mamy do zaproponowania Wam grę autora Everdell. Zapraszamy zatem do […]