Pizzę chyba każdy lubi. Jednak, gdy przychodzi do podziału jej pomiędzy wszystkich chętnych, mogą pojawić się kłopoty. Zwłaszcza, gdy ilość kawałków, nie jest podzielna przez liczbę osób ostrzących sobie na nią zęby. Gra Pizzeria Jeffreya Allersa, wydana przez Naszą Księgarnię, polega właśnie na dzieleniu pizzy, ale w taki sposób, żeby dla dzielącego też coś zostało. Zobaczcie sami.
Rozgrywka
Pizzerię rozgrywa się na przestrzeni kilku rund, w których gracze rozdzielają między sobą pizzę złożoną z 11 kawałków. Pierwszy gracz musi podzielić pizzę na tyle części ilu jest graczy, jednak to nie on miał , a na samym końcu. Po jednej części biorą do siebie kolejni gracze.
Pizza składa się z 11 kawałków — każdy z nich może mieć inne dodatki. Biorąc do siebie część pizzy, dla każdego kawałka, gracz decyduje, co chce zrobić. Może zjeść go, albo zostawić na później. Zjedzenie kawałka polega na odłożeniu go obrazkiem do dołu. W drugim przypadku, zbieramy zestawy takich samych kawałków — obrazkiem do góry.
Punkty otrzymacie za listki bazylii na zjedzonych kawałkach. Za kawałki odłożone na później, dla każdego rodzaju z osobna, punkty dostanie ten, kto takich kawałków będzie miał najwięcej.
Mechaniki
W grze występują 3 mechaniki. Zbieranie zestawów jest chyba jedną z najpopularniejszych i można ją spotkać w wielu grach.
Dużo rzadszą i tym samym ciekawszą jest I cut (split), you choose (z ang. ja dzielę, Ty wybierasz), którą mogliście spotkać w grach takich jak: Gejsze (NK) albo Zwierzaki na pokład (G3). Polega na tym właśnie, że jeden z graczy dzieli jakiś zasób, ale wybiera jako ostatni.
W rozszerzonej rozgrywce dochodzą jednorazowe umiejętności na czarnych kartonikach, które dołącza się do kawałków, lub mogą stanowić osobne kawałki.
Wrażenia
Pizzeria jest grą, w której zbieramy zestawy kawałków pizzy. Każdy (prawie) kawałek może służyć jako część zestawu kawałków danego typu, albo zestawu zjedzonych kawałków, w których będą liczyły się jedynie listki bazylii.
Jest to reimplementacja gry New York Slice. Poza szatą graficzną i rozmiarem zmieniło się niewiele. Bazylia zastąpiła peperoni. choć to tylko graficzny szczegół. Nie ma również anchovis, które wzięte dawały punkty ujemne. W Pizzerii nie znajdziemy kawałków „Supreme Slice”, które zastępują dowolny kawałek. Dodano, natomiast, dwa kawałki „Pizza Pomodoro”, z których każdy wart jest 2 punkty.
Mechanika „I split, you choose” jest interesująca, zwłaszcza dla dzielącego pizzę na części. Musi on dzielić tak, żeby, nie dość, że innym graczom pasowało jak najmniej, to jeszcze, żeby zostawili dla niego ten kawałek, który on by chciał. Jest to aspekt gry, który czyni ją wyjątkową. Po stronie odbiorców części pizzy też niekiedy jest trochę do przemyślenia, choć najczęściej nie aż tak dużo.
Zbierając zestawy kawałków na później, musimy być uważni. Jeżeli chcemy zapunktować dany rodzaj pizzy, musimy mieć najwięcej kawałków danego typu. Dodatkowo, wartość zestawu jest równa ilości kawałków w ogóle. Trzeba zatem bacznie obserwować, co inni gracze jedzą i odkładają, żeby nie musieć zbierać za dużo — nie zawsze będzie konieczne zebrać więcej niż połowę wszystkich kawałków danego typu. Ciekawym twistem, jak to bywa w zbieraniu zestawów, jest to, że pewna liczba elementów nie bierze udziału w grze. Oczywiście gracze nie wiedzą jakie. Ma to swoje złe (zwiększa losowość i utrudnia planowanie) i dobre strony (jest ciekawiej).
Po stronie biorącego część pizzy leży przede wszystkim decyzja, które kawałki chce zjeść, a które zostawi na później. Na początku gry zwłaszcza, zmuszony jest podejmować decyzje w ciemno, nie znając przyszłych układów i planów innych graczy.
Oferty specjalne, czyli „umiejętności”, które gracz może wykorzystać w określonej fazie gry, dostępne są w zaawansowanym trybie rozgrywki. Dobrym aspektem, który może trochę zwiększyć złożoność gry, jest to, że dzielący pizzę decyduje, do której części chce go dołożyć, a może również utworzyć z niego osobną część — jeden z graczy dostanie tylko ofertę specjalną, bez kawałków pizzy.
To, co, wydaje mi się, było by korzystne dla gry, to umożliwienie dzielącemu ułożenie kawałków wedle uznania. Zgodnie z zasadami, wykłada on je po kolei ze stosu. Jego kontrola na tym, z czym będą musieli się zmierzyć pozostali gracze, kónczy się więc na podziale. Można to jednak wprowadzić, jako house rule, jeżeli ma ktoś ochotę.
W Pizzerię możecie zagrać teoretycznie już nawet solo (instrukcja do ściągnięcia na stronie wydawnictwa). W naszym odczuciu jednak, najlepiej grać w nią w więcej osób. Bardzo dobrze grało nam się we troje albo czworo. Ze względu na utrudnione spotkania, nie mogliśmy przetestować gry w 5- i 6-osobowym składzie. Możemy się jednak domyślać, że gra się nieco wydłuży i trudniej będzie ogarną, co się dzieje, kto co zbiera i jaki jest oczekiwany stan pozostałych kawałków pizzy.
Czas rozgrywki to 20-30 minut. Gra przebiega szybko i sprawnie, więc nie będzie w jej trakcie czasu, żeby się nudzić. Graliśmy z grającym 6-latkiem i choć jest to, oczywiście, sprawa indywidualna, nie jest to jeszcze wiek docelowy. Raczej stawiamy na okolice 7 albo nawet 8 lat.
Polecamy grę Pizzeria, bo jest szybka, prosta, gra się w nią przyjemnie. Do tego zawiera rzadko spotykaną mechanikę. Wykonanie i ilustracje są pierwszorzędne, do czego Nasza Księgarnia i Maciej Szymanowicz już nas trochę przyzwyczaili. Pizzeria powinna też sprawdzić się do niedzielnego grania z rodziną.
Gryf uczy
Planowanie |
Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.