Kategorie
Recenzje gier

Większy raban w próżni

Z radością doczekaliśmy się 2 dodatków do gry Brzdęk! W! Kosmosie! i pogrania w nie. Chcielibyśmy w związku z tym podzielić się z Wami, o co w tych dodatkach chodzi.

Dodatek nr 1 — Apokalipsa

Co znajdziemy w dodatku:

  • 2 nowe, dwustronne moduły statku,
  • Figurka nowego bossa,
  • Dodatkowe karty przygody,
  • Karty planu.

Największą różnicą jest wprowadzenie „Planu”, którego kartę losujemy na starcie gry. Oczywiście jest to plan, który jest wymierzony w graczy i będzie Wam utrudniał rozgrywkę. Podzielony jest na fazy, a postęp w ich realizacji wyznaczany jest poprzez czarne kosteczki wyciągane z worka. Za każdym razem, gdy wyciągniecie taką kosteczkę, zamiast się cieszyć, będziecie z niepokojem spoglądać na kartę planu, czy przypadkiem nie wchodzi w życie kolejna faza niecnych knowań.

Dodatkowe karty przygody pomagają zarządzać tymi kosteczkami, a dokładniej usuwać je z kart i wykorzystywać na swoją korzyść. Nowe moduły statku wprowadzają trochę odświeżenia i trochę zwiększają regrywalność. Jest również figurka odpowiadająca nowemu bossowi, ale, poza przeraźliwym wyglądem oraz wprowadzeniem różnorodności, nie wprowadza żadnych zmian.

U swego sedna, gra nie zmienia się znacznie. Naszym celem jest tradycyjnie buchnięcie jak najdroższego artefaktu i czmychnięcie jak najszybciej do kapsuły.

Dodatek nr 2 — Stacja kosmiczna 11

Co znajdziemy w dodatku:

  • Nową, wypasioną, modularną planszę
  • Nowy dwustronny moduł statku
  • Figurka nowego bossa (bossicy?)
  • Dodatkowe karty przygody
  • Karty implantów
  • Dodatkowe kapsuły ratunkowe

W tym dodatku mamy dwa główne rozszerzenia. Jednym z nich jest nowa owalna plansza, która przedstawia stację badawczą niejakiej Komandor Preon. Przede wszystkim jest ona bardzo duża i potrzebuje sporo miejsca na stole. Ma też inny układ niż statek Eradikatusa, przez co wprowadza nieco odświeżenia w rozgrywkę. Problematyczny był jednak dla nas brak większego obszaru na kostki brzdęk. Jest wprawdzie poletko zaraz za pomieszczeniem z artefaktami, ale dość małe. Sama idea statku jednak nieszczególnie się zmienia. Wchodzimy, przebijamy się przez kolejne pomieszczenia, korzystając lub nie z pasa transmisyjnego; a dostęp do głównych kwater jest ograniczony. Pojawia się jednak możliwość wcześniejszej ucieczki ze statku, z użyciem kapsuł, które znajdują się w pomieszczeniach Preon. Skorzystanie z nich obarczone jest mniejszym bonusem za ucieczkę.

Drugim rozszerzeniem są implanty. Są to karty przygody, które możemy, zużyciem kryształów wbudować sobie. Gdy to zrobimy, będą dawały nam akcję w każdej turze. Dopóki jednak tego nie zrobimy, możemy ich używać, jako zwykłe karty, również dając tę samą akcję. Implanty nie zmieniają rozgrywki znacznie, ale dają graczom możliwość stałych ulepszeń.

Podsumowując

Oba dodatki utrzymane są w świetnym brzdękowym klimacie, zarówno rozszerzenia, jak i dodatkowe karty przygody. Jest to o tyle dla nas korzystne, że bardzo lubimy to poczucie humoru, którym opatrzone są karty, nawiązujące do sci-fi i kosmicznego fantasy. Apokalipsa bardziej wpływa na mechanikę gry, wprowadzając plany. Stacja kosmiczna 11 daje graczom wypasioną planszę, która wpływa korzystnie na regrywalność — nadając nowy kształt statkowi, który staramy się splądrować. Wprowadzenie implantów nie odciska się aż tak znacznie na odbiorze rozgrywki.

Instrukcje odradzają łączenie dodatków ze sobą. My, grając w każde z osobna, nie znaleźliśmy, co stoi za taką sugestią. Jak będziemy następnym razem grać w Brzdęk!a w Kosmosie, z pewnością spróbujemy i powiemy Wam, co ewentualnie nie gra. Chyba, że Wy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii, to chętnie się dowiemy. 🙂

 • • •

Dziękujemy wydawnictwu Lucrum Games za przekazanie egzemplarzy dodatków do recenzji.

W odpowiedzi na “Większy raban w próżni”