Kategorie
Recenzje gier dla dzieci

Ach śpij kochanie…

Czy Wasze dzieci lubią jak im się czyta przed snem? Założę się, że tak! Ja sama bardzo lubię czytać przed snem, a im ciekawszą historię wynajduję tym synek zasypia z szerszym uśmiechem na twarzy. Dziś chciałabym podzielić się z Wami trochę inną bajką na dobranoc, a dokładniej grą noszącą tytuł Pewnego razu od wydawnictwa Hobbity.eu. Autorem tej nietypowej formy usypiania dzieci jest Sylvie Bare i Yves Renoq, ilustracje stworzył Sebastien Drillon. Gra została wznowiona ze względu ma wiele próśb rodziców, co może tylko świadczyć, iż tytuł bestselleru nie jest tu użyty na marne. Zobaczmy dlaczego. 🙂

Co znajdziemy w pudełku?

18 kafelków postaci i przedmiotów
4 zwierzątka razem z rzeczami potrzebnymi do zaśnięcia
Specjalny kafelek całusa i klauna
Płócienny woreczek na kafelki

Rozgrywka

Jak już na początku wspominałam, Pewnego Razu nie jest grą planszową, z jakimi mamy do czynienia na codzień. Już na samym początku, aby zacząć przygodę z tym tytułem otrzymujemy sugestię od autora, aby wprowadzić dziecko w świat głównych bohaterów poprzez krótką opowieść. Spotykamy tu cztery zwierzątka: osiołka, królika, świnkę i krówkę. Okazują się oni niezłymi bałaganiarzami i kiedy przychodzi pora do spania, mają oni spore problemy ze znalezieniem potrzebnych rzeczy. A mowa tu o przytulance, kapciach, szczoteczce do zębów i oczywiście dwuczęściowej piżamie. Sęk w tym, ze podczas poszukiwań zwierzątka natrafiają na przeróżne postaci i przedmioty np. robota, czarownicę, rakietę lub zjeżdżalnię.

W tym momencie zaczyna się prawdziwa gra. Losując z woreczka kafelki o różnych kształtach, próbujemy natrafić na jedno z czterech zwierzątek w ich piżamach i znaleźć resztę rzeczy potrzebnych, aby położyć się do snu. Zostały one wspomniane wcześniej. Jeśli na nie trafimy, układamy je odpowiednio dopasowując do siebie (każda potrzebna rzecz pasuje do każdego zwierzątka). Jeśli jednak wylosujemy coś innego, może to być postać lub przedmiot, kładziemy go na środku i tak robimy z pozostałymi tego typu kafelkami, aż powstanie rządek a zarazem opowieść na dobranoc.

Jeśli każdy z graczy znajdzie wszystkie potrzebne rzeczy dla swojego zwierzątka, możemy je położyć do snu opowiadając bajkę. Spoglądamy na ułożone w rządek kafelki i zaczynamy na ich podstawie razem z innym graczem wymyślać historię związaną z postaciami i przedmiotami jakie po kolei widzimy. Opowieść może być dłuższa lub krótsza w zależności ile innych kafelków zostało wyłożonych nim dane zwierzątko otrzymało potrzebne rzeczy do zaśnięcia.

Wrażenia

Napiszę wprost, gra spodobała się mojemu dziecku i mi od pierwszego zagrania. 🙂 Dodam rownież, że recenzowany tytuł otrzymał nagrodę Komitetu Ochrony Praw Dziecka w kategorii Zabawki dla dzieci w wieku 3-7 lat, ale co jeszcze bardziej może Was przekonać to fakt, że dodruk został wznowiony na prośbę wielu rodziców co może świadczyć jak dobrze przyjęła się pierwsza edycja.

Co świetnego możemy znaleźć w tej niepozornej grze? Bo tak naprawdę do dyspozycji mamy tylko kafelki, woreczek i wstęp w postaci opowieści. Uważam, że właśnie w tych nieskomplikowanych elementach kryje się cała magia Pewnego Razu. Zaczynamy od historii, która wprowadza nas w kolorowy i bajkowy świat głównych bohaterów gry. Każdy z graczy otrzymuje zadanie ułożenia swojego zwierzątka, a dodatkowo tworzy nam się osobną opowieść z pozostałych kafelków. Bardzo dużą zaletą jest niepowtarzalność i zmienna długość wymyślonej przez dziecko i rodzica bajki. Podczas grania z własnym dzieckiem zauważyłam również, że pojawiają się coraz to inni bohaterowie, którym nadajemy imiona i cechy. Spotykają oni swoich przyjaciół przeżywając z nimi przeróżne przygody. Dzięki temu najmłodsi gracze w bardzo ciekawy sposób rozwijają swoją wyobraźnię, uczą się formułowania myśli i ćwiczą kreatywność. Gra ma charakter kooperacyjnej. Nie ma tu przegranych co może być odpowiednie dla dzieci, które ciężko radzą sobie z przegraną.

Może wyda się Wam to banalne, ale dla młodszych dzieci niesamowitą frajdą jest wyciąganie poszczególnych kafelków z woreczka przez co również ma do czynienia z różnymi kształtami i uczy się jak wyglada prostokąt, owal czy koło. Przed dzieckiem otwiera się coraz szerzej sfera motoryczna i poznawcza. Dodam również, że gra nie zawiera żadnych plastikowych elementów, a są one wykonane starannie i urzekają kolorami.

Bardzo miłym i zabawnym elementem gry są dwa kafelki, całusa i klauna. Jeśli wylosujemy pierwszy z nich mamy do wykonania super akcję, jaką jest danie całusa swojemu współgraczowi, klaun sprawia, ze musimy zrobić śmieszna minę, aby rozbawić drugą osobę. Można tu zauważyć wplecione elementy rodzicielstwa bliskości, co bardzo punktuje w oczach każdego rodzica.

Podsumowując nasze wrażenia, polecamy tę niezwykłą dobranockę każdemu dziecku od trzeciego roku życia, ale i jego rodzeństwu i rodzicom (w grę zagramy od 2 do 4 graczy). Rozgrywka zajmuje nam kwadrans a miłe wspomnienie o bajkowym wieczorze o wiele dłużej. 🙂

Gryf Uczy

Wyobraźnia Kreatywność

* * *

Dziękujemy wydawnictwu Hobbity.eu za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.