Kategorie
Recenzje gier Recenzje gier dla dzieci

Kolorowe odtwórstwo

Malowanie i rysowanie zawsze było jednym z moich ulubionych zajęć w dzieciństwie. Poniekąd zostało nim aż do dzisiejszego dnia, bo coraz tworzymy rodzinnie niejedno malarskie dzieło, które trafia do domowej galerii. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam na Festiwalu Gier Planszowych w Empiku grę Szybkie Kolory od wydawnictwa Rebel, od razu pomyślałam, że ten tytuł znajdzie u nas ciepłe miejsce. Po kilku rozgrywkach stwierdziłam, że nie pomyliłam się. Gra autorstwa Erwana Morina, a ilustrowana przez Robina Rossigneux to trochę inny rodzaj zabawy, niż ten z którym spotkamy się w klasycznych pozycjach. Zobaczcie dlaczego.  🙂

Co znajdziemy w pudełku?

55 kart rysunków – strony czarno-białe

55 kart rysunków – strony kolorowe

4 karty punktacji
4 karty punktacji w wariancie zaawansowanym
Sakiewka i 6 flamastrów

Rozgrywka

W grze mamy do dyspozycji 55 dwustronnych kart z rysunkami. Każda karta zarówno na jednej, jak i na drugiej stronie posiada ten sam rysunek. Różnica polega na tym, iż zawsze z jednej strony rysunek będzie kolorowy, a z drugiej czarno-biały. Każdy obiekt na kartach podzielony jest na 6 części, te zaś maja różne kolory.

Rozgrywka rozpoczyna się od przydzielenia graczom ich kart punktacji z długim wężem oraz po jednej karcie rysunku. Koniecznie podajemy karty z widocznym czarno-białym rysunkiem. Na środku stołu umieszczamy piórnik z flamastrami, również w 6 kolorach (niebieskim, fioletowym, zielonym, pomarańczowym, czerwonym i żółtym). Na znak któregoś z graczy wszyscy odwracają karty i próbują jak naszybciej zapamiętać rozłożenie 6 kolorów na danym rysunku. Jeśli jesteśmy już pewni swojej pamięci, odwracamy kartę na niekolorową stronę i staramy się odtworzyć obraz za pomocą flamastrów.

Należy jednak pamiętać o kilku zasadach:

– punkty na koniec rundy otrzymamy tylko za pokolorowane pola ( zgodne z kolorem 2 punkty, inny kolor 1 punkt)

– obrazek kolorujemy dokładnie i nie wykraczamy za linie

– możemy trzymać i malować tylko jednym flamastrem w danej chwili

– jeśli zaczniemy już malowanie, nie możemy zmienić swojej decyzji co do koloru

– nie wolno ścierać kolorów przed końcem rundy

– przed odłożeniem flamastra zawsze nakładamy na niego zatyczkę

Runda kończy się, kiedy któryś z graczy wypełniani kolorami wszystkie pola obrazka i krzyknie STOP, wtedy pozostałe osoby dokańczają swoje rozpoczęte obszary. Następuje podliczenie punktów i zamalowanie ich na karcie z wężem. Zmazujemy kolory i rozdajemy nowe karty. Osoba, która zdobyła najmniej punktów zamienia dwie zatyczki miejscami, co zwiększa trudność w dobieraniu odpowiednich kolorów. Dzieje się tak na koniec każdej rundy, a zamieniane są tylko te zatyczki, które jeszcze pasują do koloru flamastra.

Cała rozgrywka trwa 4 rundy. Zwycięzcą zostaje osoba z największa liczbą punktów.

W grze dostępne są również dwa dodatkowe warianty gry, dla młodszych graczy, gdzie nie zamieniamy końcówek flamastrów oraz dla zaawansowanych. W drugiej opcji zamieniamy kartę punktacji na kwiatową, gdzie obowiązują inne zasady punktowania. Mianowicie za dobrze pokolorowany obszar zdobywamy jeden mały kwiatek, jeśli popełnimy błąd zakreślamy płatek dużego kwiatu. Gdy zaznaczymy trzy duże płatki, możemy zakreślić jednego małego. Duży kwiat staje się znów biały poprzez zmazanie i kontynuujemy punktację na tej samej zasadzie.

Wrażenia

Szybkie kolory to tytuł, który nie do końca jest stricte grą, z jakimi mamy do czynienia zazwyczaj. W pudełku znajdziemy karty o specjalnej łatwo ścieralnej fakturze, instrukcję, która wskaże nam, w jaki sposób należy pomalować owe karty, ale mamy rownież do dyspozycji zestaw kolorowych flamastrów z gąbkami, które posłużą nam do czyszczenia obrazków, sympatyczną sakiewkę z wesołą buźką i dużo, nieskomplikowanych rysunków o bardzo przyjaznej tematyce dla dziecka. Można by rzec, iż jest to po prostu zestaw do kolorowania, zamknięty w kartonowym pudełku. Otóż nie, ta prosto wyglądająca gra wypełniona po brzegi kolorami to prawdziwa uczta dla naszej pamięci fotograficznej.

Każdy rysunek podzielony jest na 6 części, z których każdy ma inny kolor. Mało tego, położenie każdego koloru jest na kolejnym obrazku inne. Powoduje to, iż nasz umysł musi uczuć się za każdym razem innego rozłożenia kolorystycznego. Przyznam, że rysunków jest sporo, więc tak szybko nie natrafimy na ten sam. Do tego dochodzi nutka rywalizacji, wszyscy gracze starają się pokolorować swoje obrazki jak najszybciej, jednak mogą wziąć do ręki tylko jeden flamaster i nie zawsze będzie on dostępny dla nas. Natomiast na całą rundę nie możemy użyć ponownie wykorzystanego już koloru, mimo że będzie on dostępny w danej chwili. Muszę przyznać, że walka o kolory jest czasami naprawdę zaciekła. Działamy również pod wpływem czasu, który wyznaczany jest przez gracza najszybciej kolorującego swoją kartę. Jeśli skończy on swoje zadanie, reszta osób może tylko dokończyć obszar, który rozpoczęło lub malowało w chwili końca rundy. Do tego intensywnie ćwiczymy małą motorykę, dokładność (nie wolno wyjeżdżać za linie) oraz precyzję.

Oczywiście gra dysponuje różnymi wariantami, które upraszczają rozgrywkę, by również młodsi gracze mogli sprawdzić swoje malarskie talenty. Możemy też podnieść sobie poprzeczkę, dodając trudniejsze zasady gry. Mianowicie po każdej zakończonej rundzie będziemy zamieniać końcówki dwóch flamastrów (kolejna rzecz do zapamiętania) lub stosując inną kartę punktacji.

Muszę przyznać, że gra zaskoczyła mnie naprawdę pozytywnie. Wszystkie komponenty są bardzo dobrej jakości, flamastry są bezzapachowe, karty lekko usztywnione. Gąbeczki na końcach flamastrów dobrze ścierają kolory, nie pozostawiając śladów. Jedyna moja obawa, pojawia się w związku z wyczerpaniem się tuszu po intensywnych rozgrywkach. Będziemy musli pomyśleć o nowym zestawie, by dalej cieszyć się kolorowaniem kart.

Sama rozgrywka trwa ok. 15-20 minut, a zagrać możemy już z niespełna 5-letnimi dziećmi.

Jeśli lubicie kolorowe, wesołe gry, z użyciem niestandardowych komponentów, dodatkową mechaniką w postaci zamalowywania pól, zapamiętywanie położenia kolorów względem siebie, a do tego rywalizacja nie jest Wam straszna to Szybkie Kolory będą odpowiednim tytułem na Waszym stole.

GryfUczy

Pamięć Mała motoryka

***

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.