Kategorie
Recenzje gier

Grotwórcze rysowanki

Niedawno na wspieram.to pojawiła się kampania, w której Grotwórca oferuje 5 swoich gier z gatunku roll and write. Gry kupujecie w wersji elektronicznej, do samodzielnego wydruku arkuszy graczy. (Polecamy również zalaminować je sobie, bo na jednej partii się pewnie nie skończy. ;)) Cena w związku z tym jest niewielka. Do większości z nich będziecie potrzebować 6. kości sześciennych.

Co do samych gier, trzeba przyznać, że nie są to trywialne giereczki, które nudziłyby się szybko. Poziom trudności jest zróżnicowany. Zaczynając od Pointree, które jest przyjemną wykreślanką, choć nie zupełnie trywialną, raczej nie powodującą przegrzania zwojów przy obieraniu strategii. Po najtrudniejsze Electrico (albo Mixture, ciężko powiedzieć), w którym ruchy, które wykonujemy w danej turze, przypominają o sobie w przyszłości.

Każda z gier jest inna, i choć można doszukać się podobieństw w pewnych częściach ich mechanik, nie mamy wrażenia, że jest to jedno i to samo, w różnej oprawie graficznej. Skoro już jesteśmy przy grafice, to nie jest ona szczególnie piękna. Z drugiej strony, i tak nie ma czasu, żeby się przyglądać, ponieważ jest o czym myśleć.

Pokrótce o grach, które znajdują się w pakiecie poniżej.

Pointree

W pointree kierujecie energią życiową w drzewie tak, aby zdobyć jak najwięcej punktów. Sprowadza się to de facto do zakreślania kółek z liczbą, która widnieje na kości, z tym że nie możecie tego zrobić w dowolnym miejscu. Musicie zacząć kierować energię począwszy od korzeni, idąc dalej w górę tak, by nie zostawić żadnego pola odstępu.

Pod koniec każdej rundy wybieracie jeden z sześciu sposobów punktowania. Każdy z nich będzie dla Was dostępny tylko raz w czasie całej gry, więc trzeba dobrze planować. Tutaj właśnie kryje się sedno tej gry. Lekkie, przyjemne, abstrakcyjne.

Kuźnia Magów

Jesteście magami, którzy w swojej kuźni wytwarzają magiczne przedmioty. Właściwie to nadają im magiczne właściwości. Aby to zrobić, musicie naładować je mocą magiczną w odpowiednim kolorze. Na tym jednak nie koniec, bo aby dopełnić rytuału, trzeba jeszcze cisnąć weń magicznym pyłem.

Punkty tutaj zdobywa się z wartości wpisanych w pola na przedmiotach. Jeszcze więcej punktów otrzymacie za zestawy: przedmiotów danego typu, wszystkich pól w danym kolorze, najwięcej magicznego pyłu bądź tę samą wartość na polach magii. Możecie wzmacniać magię każdego z kolorów, co przekłada się na dodatkowe punkty za każde odpowiednie pole. Jest jeszcze opcja dodatkowego wzmacniania poszczególnych przedmiotów.

Musimy przyznać, że jest to chyba najlepiej wyglądająca gra z całej piątki. Jednak niestety zarazem najmniej nas porwała ze wszystkich. Zabrakło nam tego sprytnego czegoś, co by nas zachwyciło.

Alpakaland

W Alpakaland projektujemy tytułowy park dla Alpak. Mamy do wyboru tworzenie zagród, stawianie budynków, budowanie dróg, inwestowanie w alpaki a nawet reklamę w telewizji albo postawienie klauna na ścieżce, żeby zabawiał gości. Wszystko to za sprawą 36 kości podzielonych na 6 rund po 6.

Gra jest świetna. Daje duży wybór opcji i jest mnóstwo przestrzeni do kombinowania. Nawet alpaki są w dwóch gatunkach, a każdy z nich możemy jeszcze ulepszać. Budynki muszą mieć dostęp do ścieżki, zresztą zagrody również. Czasu (w sensie kości) jest oczywiście za mało, co również jest korzystne, bo wymaga od gracza ostrożnego planowania. Naszym zdaniem najlepsza gra z tej piątki.

Mixture

Tym razem jesteśmy alchemikami w szkole alchemii, a gra jest naszym egzaminem końcowym. Wrzucając składniki określone rzutem kości z wyznaczonej przez rundę strony, tworzymy eliksiry. Tylko uzbieranie kompletnego zestawu składników da nam punkty. Jeszcze więcej ich dostaniemy, gdy zrealizujemy wszystkie mikstury jednego koloru.

W Mixture zagraliśmy jako pierwszą grę i, musimy przyznać, znacznie przerosła nasze oczekiwania. Niby proste odznaczanie tego, co wypadło na kości (jako jedyna potrzebuje tylko jednej K6), a trzeba się nieźle napocić, żeby w ogóle cokolwiek osiągnąć. Zablokować się kompletnie jest niezwykle łatwo. Ze względu na blokowanie właśnie, opcje umieszczenia ingrediencji znacznie się zawężają. Do tego stopnia, że w późniejszych rundach będziemy liczyli na konkretny wynik kości w konkretnej rundzie, bo inaczej sporo może się nie udać. To wszystko sprowadza grę do tego, żeby kombinować, aby nie zablokować sobie dostępu do ważnych dla nas pól. Gra jest super, tylko musimy się pogodzić z losowością od której będzie zależał wynik (zakładając poprawne zagrania graczy i nieuniemożliwienie sobie późniejszych ruchów).

Electriko

W Electriko zasilamy silnik, a od tego, jak to zrobimy otrzymamy punkty. Na planszetce widoczne są generatory 1. i 2. poziomu. Z sześciu kości wybieramy 5, a jedną dodajemy do jednej z pozostałych. Wartości wpisujemy w pola jednego z generatorów i wybieramy jak chcemy go punktować. Gdy uruchamiamy drugi generator z danego koloru, punkty liczymy za oba — jeden z nich będzie liczony 2 razy.

Electriko obok jest Mixture najtrudniejszą z gier. Powtarza się mechanika zbioru metod punktowania (podobnie jak w Pointree), z którego wybieramy jeden na rundę, a którego nie będziemy mogli ponownie użyć. Do tego dochodzi opcja ponownego uruchamiania generatora, gdy drugi w tym samym kolorze jest punktowany. Utrudnia to dodatkowo wybór metody punktowania. Jakby tego było mało, generatory 2. poziomu współdzielą z generatorami 1. poziomu 3 pola. Jest to bardzo wciągająca, konkretna gra, przy której nie będzie wiało nudą. No, chyba że trafi się gracz, który będzie musiał wszystkie opcje sobie na spokojnie policzyć, to oczekiwanie na kolejny rzut może się wydłużyć.

Na koniec

Zachęcamy do wspierania naszego rodzimego grotwórstwa. Gry autora są naprawdę niezłe i mamy nadzieję, że nie poprzestanie on na proponowanych pozycjach i już niedługo zobaczymy więcej jego pomysłów.