Uwe Rosenberg jest autorem wielu dobrych gier. Jednym z najnowszych jego dzieł jest Nova Luna, którą jako jedną z pierwszych gier wyda nowopowstały polski oddział Lucky Duck Games. Jest to abstrakcyjna gra strategiczna osadzona w księżycowym klimacie. Przyjrzyjmy się jej bliżej.
Rozgrywka
Gracze wybierają jeden z trzech kafelków leżących bezpośrednio przed znacznikiem księżyca. Za kafelek trzeba zapłacić czasem, przesuwając swój znacznik na torze faz księżyca o tyle pól, jaka liczba widnieje w rogu tego kafelka. Znaczniki na tym torze określają, kto będze grał w danym momencie. Właściciel znacznika, który jest najbardziej z tyłu rozgrywa turę.
Pobrany kafelek gracz wciela w siatkę kafelków przed sobą. Na każdym znajdują się różne cele do spełnienia w odniesieniu do jego sąsiedztwa. Gdy cel jest spełniony, gracz zakrywa go znacznikiem. Wygrywa gracz, który pozbył się wszystkich znaczników.
Mechaniki
W grze Nova Luna mamy wiele mechanik, które zgrabnie ze sobą współdziałają.
Jest mechanika time track, polegająca na tym, że gra w danej chwili osoba, która zużyła najmniej jednostek czasu. Mogliście ją zobaczyć już w innej grze Uwego, a mianowicie Patchworku, ale również w innych, jak Heaven & Ale albo Tokaido.
Warunkiem wygranej jest pozbycie się wszystkich znaczników, więc jest to de facto wyścig. Do celu będziecie dążyć układając kafelki. Zaś prawie każdy kafelek zawiera jakiś cel do zrealizowania. Nie zdziwi Was pewnie, że te, które pozwolą Wam pozbyć się łatwiej większej ilości znaczników będą droższe.
Wrażenia
Nova Luna jest grą abstrakcyjną, w której układacie przed sobą siatkę kafelków w czterech kolorach. Na kafelkach znajdują się cele dotyczące ich bezpośredniego otoczenia. Realizacja tych celów pozwoli na jak najszybsze pozbycie się znaczników i wygraną.
W tej grze silnie czuć Patchworkowego ducha. Pobieranie kafelków odbywa się poprzez wybór spośród 3, które znajdują się na kole, bezpośrednio przed znacznikiem księżyca. (vide Patchwork Doodle) Aktywnym graczem jest natomiast ten, kto wydał najmniej punktów czasu. (tym razem kafelkowe Patchworki)
Mechaniki te potrzebują jeszcze jednego elementu, żeby miały sens, czyli dawały graczowi przestrzeń do wysiłku intelektualnego. Koszt czasu, jaki ponosi gracz pobierając kafelek, musi być zależny od ewentualnego zysku gracza. I tu jest główny punkt, w którym możemy się wykazać.
Najciekawszym elementem gry jest właśnie takie dobieranie kafelków, żeby jak najłatwiej zostawić na nim jak najwięcej znaczników. Oczywiście starając się realizować dalej cele tych, które już leżą przed graczem. Po trzecie — jak najmniejszym kosztem czasu. Nie jest to karkołomne zadanie, ale na pewno ciekawe i angażujące. Ci, którym jeszcze mało, z pewnością pokuszą się o próbę utrudnienia życia przeciwnikom, ale, moim zdaniem, to już chyba za dużo do ogarniania. Zwłaszcza gdy gra jest zaawansowana.
To, że widzimy 11 kafelków, które będą do zebrania w najbliższym czasie daje przestrzeń do planowania ruchów. Jak grając we dwoje możemy jeszcze coś zaplanować, to gdy więcej graczy czyha na swoje upatrzone kafelki pomiędzy naszymi turami, często się zdarzy, że ktoś nam sprzątnie upatrzony kartonik.
Ilość graczy
Nova Luna ma dobry tryb solo, w którzym w dwóch fazach z użyciem 22 kafelków, staracie się pozbyć jak najwięcej znaczników. Wynikiem jest suma wartości czasu na kafelkach i kar za pozostałe znaczniki.
Skoro już jesteśmy przy trybie solo, warto wspomnieć, że Nova Luna jest raczej z gatunku pasjansów, więc interakcji z pozostałymi graczami nie ma co się spodziewać. Niemniej, najelpiej się gra w towarzystwie jednej albo maksymalnie dwóch osób. Z każdą kolejną osobą rośnie czas oczekiwania na turę i szybkość znikania kafelków, przez co problematyczne może być zaplanowanie czegokolwiek.
Wykonanie
Księżycowy temat jest zrealizowany naprawdę świetnie. Fazy księżyca na torze czasu. Księżycowy znacznik wskazujący, które kafle można pobrać. Dość enigmatyczne powiązanie kolorów kafelków z żywiołami. Wszystko wygląda pięknie i jest to kawał dobrej roboty. Jest to jednak gra stricte abstrakcyjna, więc wszystkie ilustracje, tory, plansze, pionki są tylko po to, żeby cieszyć oko. 🙂 Co do wykonania któregokolwiek elementu nie mamy zastrzeżeń.
Podsumowanie
Nova Luna jest abstrakcyjną grą kafelkową, pięknie osadzoną w księżycowym klimacie. Jest grą prostą, do której zasiądziecie w familijnym gronie, teoretycznie już z dziećmi w wieku 8 lat. (wieku niestety nie udało nam się sprawdzić) Zgrabnie łączy mechaniki: układania kafelków, celów, tor czasu, oraz wyścig. Posiada dobry, wymagający tryb solo i możemy polecić ją również do grania we dwie albo trzy osoby. Dla tych, którzy lubią logiczne układanki, naprawdę solidna propozycja od znanego projektanta.
Gryf Uczy
Planowanie |
Dziękujemy wydawnictwu Lucky Duck Games za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.