Kategorie
Recenzje gier dla dzieci

Pociąg widmo

Kiedy widzimy kolejną wersję Wsiąść do pociągu od razu zastanawiamy się czym nas dana edycja zaskoczy tym razem. I proszę bardzo, jest! Doprecyzowując jest to wariacja Pierwszej podróży, skierowanej do młodszych graczy o lekko mrocznym podtytule Widma autorstwa Alana M. Moona. Oczywiście nadal wydawcą polskiej edycji jest Rebel.

Wrażenia

W tej wersji, idealnie wpasowującej się w klimat minionego święta Halloween, otrzymamy bardzo fajny klimat z cała zgrają sympatycznych przebierańców. Postanowili oni wcielić się w straszne postaci, takie jak wampir, wilkołak, kościotrup czy czarodziej i wyruszyć do nawiedzonego miasteczka, po którym będą poruszać się upiornymi wagonikami do jeszcze bardziej nawiedzonych miejsc.

Zasady gry nadal pozostają takie same. Tworzymy połączenia pomiędzy danymi miejscami, stawiając określaną ilość wagoników na danej trasie i jednocześnie wykładając karty platform w odpowiednim kolorze, bądź używając wielokolorowych kart – jokerów. Realizujemy kolejne bilety i staramy się jak najszybciej zdobyć sześć z nich. Jak to w każdej wersji Wsiąść do pociągu, im więcej graczy tym ciaśniej na planszy i od razu trudniej o zrealizowanie swoich celów. Jednak na tym właśnie polega cała zabawa.

Widma

W Widmach trasy są dosyć krótkie (maksymalnie na długość 3 wagoników), więc nie trudno jest zająć ją i pomieszać plany przeciwnikom. Co jednak nowego znajdziemy w tej wersji? Są nimi dwa rodzaje premii. Premia „Cukierek albo psikus” pozwala nam otrzymać specjalny bilet o tej samej nazwie. Druga — Premia ratusza — dodaje nam 2 dodatkowe karty platform. W pierwszym przypadku musimy utworzyć połączenie pomiędzy dwoma krańcowym przystankami na planszy (lewy górny róg planszy z prawym dolnym rogiem planszy). Jest to jednocześnie najdłuższa trasa na mapie nawiedzonego miasteczka. W drugim przypadku musimy utworzyć połączenie pomiędzy ratuszem a kryptą lub ratuszem a posiadłością na wzgórzu.

Granie z dziećmi

Gra tradycyjnie wciąga dzieci od razu i angażuje je w dalszą część rozgrywki. Klimat klasycznej już gry familijnej jest tu nadal mocno wyczuwalny i nie traci na swej świetności. Co więcej, bardzo sympatycznie wypadła tu szata graficzna, niezwykle kolorowa i świetnie obrazująca niezwykły klimat „strasznego” święta. Karty po brzegi wypełnione są postaciami, widokami i nastrojem sprzyjającym pociągowej przygodzie. Podobnie wagoniki przypominające słynny automobil rodem wyjęty z filmu „Hotel Transylwania 2” dodają klimatu całej przygodzie. Sama plansza oferuje nam miejsca, w które lepiej nie zapuszczać się samemu…

Podsumowanie

Jeśli szukacie kolejnej gry na czas około Halloweenowy, i chcecie oczywiście wciągnąć swoje pociechy do grania z klimatem, to edycja Widma świetnie spełni swoją rolę. Natomiast jeśli posiadacie już w kolekcji Wsiąść do pociągu Pierwszą Podróż ostrożniej rozważyłabym zakup recenzowanej pozycji. 😉


Dziękujemy wydawnictwu Rebel.pl za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.