Świetna gra od Naszej Księgarni, a zarazem jedna z nad wyraz udanych, choć najmniej „kniziowych”, gier Reinera Knizii: Wyprawa do El Dorado doczekała się kolejnego rozszerzenia. Jest to lekkie niedopowiedzenie, ponieważ są to dwa dodatki sprzedawane jako jeden, a żeby tego było mało, mieszczą łącznie 9 modułów, które w mniejszym, lub większym stopniu modyfikują rozgrywkę. Dość gadania po próżnicy, zajrzyjmy, co się kryje w pudełku zatytułowanym Mokradła i smoki.
Co znajdziecie w rozszerzeniu (-ach)
Nie będziemy skupiać się na podstawach mechaniki. W celu odświeżenia/poznania, zapraszamy tutaj. Tu skupimy się na tym, co wnoszą dodatki, a dokładniej poszczególne moduły. Może zacznijmy od tytułowych, by dalej przejrzeć inne, choć nie mniej znaczące.
Co znamienne, w obu dodatkach znajdziecie różnorakie nowe płytki terenu z nowymi bajerami o odmiennej mechanice. Płytki te możecie zarówno dołożyć do układu planszy albo położyć je na jej modułach.
Mokradła
Rozszerzenie to wprowadza nowy rodzaj pola z krokodylami. Żeby wejść na takowe, należy zagrać kartę o sile dokładnie takiej, jak ilość krokodyli na polu.
Smoki
Chyba najbogatsze z rozszerzeń. Do gry wchodzą smoki — po jednym na pytkę terenu. W okolicy (1 pole naokoło tego ze smokiem) smoka nie można przebywać, a jeżeli gracz się tam znajdzie, nie może opuścić go. Dochodzą 3 rodzaje kart oraz 2 rodzaje żetonów jaskiń, które pozwalają na przesuwanie smoków, aby odblokować siebie lub zablokować pozostałych graczy.
Świątynie
To jest z kolei rozszerzenie najbardziej wywracające porządek gry. Zmienia bowiem warunek zwycięstwa. Nie wystarczy już dotrzeć do El Dorado. Trzeba najpierw zdobyć 4 artefakty w czterech różnych świątyniach rozsianych po trasie podróży. Aby zdobyć ów artefakt trzeba będzie złożyć w ofierze jedną z kart w odpowiednim kolorze z ręki.
Plemię Muisca
Na rozszerzenie to składa się 8 kart, które będziecie mogli kupować podobnie do tych, co są na rynku. Różnicą jest to, że zawsze (do wyczerpania) dostępne są dwie karty plemienia do zakupu. Dodana jest również nowa mechanika. Karty z tego dodatku (max 2) możecie zachować na później na swojej płytce ekspedycji, co rozszerza niejako maksymalną ilość kart, jaką gracz może wykorzystać w turze. Ponad to, rozgrywkę urozmaicą 2 nowe typy jaskiniowych skarbów, pozwalające uruchamiać swoje lub nie karty plemienia odłożone na planszetkach.
Skarby
I tym razem mamy lekkie, choć odczuwalne zmiany w mechanice. Dochodzą żetony skarbów, które rozlokowuje się na trasie wyprawy. Mogą się one przysłużyć graczom dwojako. Albo pozwolą poruszyć się za darmo do 2 pól albo, gdy zgromadzicie 4, wygrać grę. Żeby jednak zdobyć żetony skarbów, ponownie, musicie odrzucić karty z ręki poza grę. W związku ze skarbami pojawia się nowy rodzaj kart oraz 2 nowe rodzaje żetonów jaskiń.
Mgły, nurty, czaszki i przełęcze
Pozostałe 4 moduły postanowiłem wrzucić do jednego worka. Są to bowiem płytki, które dają możliwość modyfikacji trasy wyprawy. Na polu z czaszkami nie możecie zakończyć ruchu. Pola z nurtem zsuwają Was na kolejne kafelki na koniec ruchu. Przełęcze górskie to kafelki złożone z 3 pól w linii, z których zewnętrzne są górami, a wewnętrzne, pozwalające na przejście jest oznaczone czaszką.
Najbardziej rozbudowanym pośród nich jest moduł mgieł. Wprowadza on 9 nowych płytek z mgłą na rewersie. Taka płytka, napotkana w trakcie wyprawy, odwracana jest dopiero wtedy, gdy któryś z graczy stanie przy niej.
Wrażenia
Jak pewnie zdążyliście zauważyć, w duecie rozszerzeń Mokradła i Smoki do gry Wyprawa do El Dorado znajdziecie mnogość rozszerzeń, które w mniejszy lub większy sposób zmienią Waszą rozgrywkę.
Moduły, które dodają nowe płytki z nowymi mechanikami: Czaszki, Przełęcze górskie, Rwący nurt, Mokradła oraz Mgły pozwolą Wam urozmaicić rozgrywkę, a położone w strategicznych miejscach, istotnie ją utrudnić.
Smoki pozwalają blokować innych graczy, wprowadzając trochę negatywnej interakcji. Postawienie smoka w strategicznym miejscu może uniemożliwić lub znacznie utrudnić przejście, przez co można zyskać na czasie. Zachęca to do uzbrojenia się w niezbędne karty z tego rozszerzenia, aby móc odblokować sobie drogę, lub zagrodzić pozostałym.
Skarby są dodatkiem, który ciężko zignorować, gdy jest w grze. Są bardzo kosztowne, ponieważ wymagają od gracza pozbycia się kart z talii. Może to być korzystne w przypadku słabszych kart. Musimy jednak zadbać, aby takie się pojawiły na naszej ręce, gdy jesteśmy w pobliżu skarbu. W innym wypadku, wymaga rozważenia, czy warto inwestować. Kusząca, a zarazem wymagająca kontrolowania innych graczy jest możliwość wygrania rozgrywki, gdy zbierze się 4 żetony skarbów.
Dziwi mnie trochę, że to nie Świątynie stały się modułem głównym/tytułowym drugiego dodatku. Wprowadzają dodatkowy warunek zakończenia gry a do tego wymuszają na graczach ujęcia ich w swoich planach wyprawy. Jest to moim zdaniem najistotniejszy moduł Mokradeł.
Moduł Plemion z kolei nie odegrał w naszych rozgrywkach spektakularnej roli. Możliwość zachowania kart na później i ewentualnego uruchamiania cudzych kart z żetonów kopalń brzmi bardzo dobrze. Jednak, w natłoku różnych dodatków, a graliśmy wykorzystując po kilka modułów naraz, nie czuliśmy palącej potrzeby korzystania z tych kart.
Warto zwrócić uwagę, że dodawanie kolejnych modułów urozmaica rozgrywkę, ale ponad to potrafi znacznie (choć nie drastycznie) ją wydłużyć. Gdy zaczniemy sobie nawzajem przeszkadzać smokami, dodatkowe kafelki trochę nas spowolnią, lub skłonią do obrania dłuższej ścieżki, a może też pojawi się konieczność odwiedzenia świątyni, rozgrywka zacznie się wydłużać.
Podsumowanie
Mokradła i Smoki to solidny pakiet rozszerzeń, jednych mikro — innych trochę poważniejszych. Niemniej, jeżeli Wyprawa do El Dorado jest grą, która Wam się podoba, koniecznie trzeba się wyposażyć w ten dodatek, bo dodaje grze uroku, pozwalając na bardzo dużą swobodę w wyborze i implementacji modułów.
Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza gry do recenzji.