Jeśli mieliście nadzieję, że o grach Reinera Knizii nie usłyszycie przez jakiś czas, to chyba nie mam dla Was dobrych wieści. Wydawnictwo Pink Frog ma dla Was propozycję właśnie tego autora. Jest to gra o wdzięcznej nazwie Gluty. W pudełku znajdziecie talię kart glutów i tyle będzie Wam potrzebne, żeby w nią zagrać.
Kategoria: Recenzje gier dla dzieci
Pociąg widmo
Kiedy widzimy kolejną wersję Wsiąść do pociągu od razu zastanawiamy się czym nas dana edycja zaskoczy tym razem. I proszę bardzo, jest! Doprecyzowując jest to wariacja Pierwszej podróży, skierowanej do młodszych graczy o lekko mrocznym podtytule Widma autorstwa Alana M. Moona. Oczywiście nadal wydawcą polskiej edycji jest Rebel.
W krainie baśni
Postaci z bajek, o których czytano nam w dzieciństwie, pozostają z nami nawet w życiu dorosłym. Owi bohaterzy towarzyszą w książkach na dobranoc, na ekranach czy nawet na imprezach urodzinowych. Dziś pokażemy Wam kolejną możliwość by spotkać ich, a będzie to w grze.
Ship Ahoy
Tym razem mamy dla Was potyczkę morską w formie bitewniaka dla dzieci. Jest w niej pływanie po morzach, strzelanie z armaty, a nawet abordaż. Grę Ship Ahoy, Fréderica Moyersoena, wydaje Albi. My tymczasem, zerknijmy co dzieje się na wodach oceanu.
Recto Verso
Recto Verso jest ciekawą propozycją od wydawnictwa Egmont. Jest to gra Inki i Markusa Brandów, których pewnie znacie z Gangesu, serii Exit albo gry Pokolenia. Tym razem jest to propozycja z goła inna. Układacie w parach dom z bloczków, zgodnie z kartą zadania. Haczyk polega na tym, że każdy widzi tylko swoją stronę konstrukcji. Zapraszamy na recenzję.
Podróż w czasie
Tym razem Nasza Księgarnia przygotowała coś dla młodszych graczy. Podróż w czasie jest grą Reinera Knizii i dobrze pokazuje wszechstronność tego projektanta, bo nie przypomina żadnej gry tego autora, w którą do tej pory graliśmy. Z chęcią przybliżymy Wam, o co w niej chodzi.
Pchli Cyrk
Od jakiegoś czasu, dość często gości na naszym stole gra karciana z pchłami w roli głównej. Jest to Pchli Cyrk Reinera Knizii, wydana w naszym kraju w tym roku przez wydawnictwo Muduko. Na świecie jednak znana jest już od 1998 roku, choć niezmiennie pod tą samą nazwą. Przyjrzyjmy się bliżej tej niewielkiej grze.
Jakiś czas temu ukończyłam rozwiązywanie dwóch książkogier z serii Escape Quest od wydawnictwa Egmont, jakimi są Poszukiwacze Zaginionego Skarbu oraz Za Garść Neodolarów. Oczywiście moje wrażenia nie zawierają spoilerów, chciałabym tylko przekazać swoje wrażenia na ten temat i zainteresować Was tego typu rodzajem książek. Zaznaczę na początku, iż żadnej książki nie rozwiązujemy na czas, wszystko zależy od naszej aktywności i wolnego czasu.
Jak już mogliśmy się przekonać w wielu grach spotkamy bohaterów, jakimi są przeróżne potworki. Niektóre są dobre, drugie bardziej złośliwe, ale tym razem będą to po prostu wiecznie głodne stworzenia o przeróżnym wyglądzie. Za sprawą wydawnictwa Lucrum Games na rynku gier planszowych ukazał się tytuł, jakim jest Potworek Głodomorek. Gra autorstwa Robina Leesa i Steve’a MacKenziego trafiła do nas jakiś czas temu, więc przyglądamy się jej bliżej, a grafiki Anny Kędzior i Błażeja Kubackiego jeszcze bardziej do tego zachęcają.
Jeśli lubicie gry karciane, które nie zajmują zbyt dużo czasu, a wciągają Was już od samej rozgrywki to dobrze trafiliście. W tej recenzji chcemy Wam pokazać grę, która nawiązuje do dobrze znanego już kulinarnego tytułu, ale i wprowadza nieco świeżości pod względem mechaniki. Bohaterem tej recenzji jest Monster Bar, który ukazał się dzięki wydawnictwu Granna. Autorem tego tytułu jest Anna Voinova, natomiast za stworzenie potwornie kulinarnej załogi odpowiada Natela Manushakyan i Viktor Zaburdaev. Zatem przyjrzyjmy się tej grze bliżej.