Jako że lubimy małe, sprytne karcianki, z przyjemnością zasiedliśmy do tytułu oferowanego przez Fabrykę Kart Trefl – Kraków – Pszczoły, żeby przyjrzeć się, co ma do zaoferowania. Gra opiera się na starciu tytułowych pszczół z trzmielami w walce o pyłek kwiatowy. Wysyłając owady w różnych ilościach do kwiatów, które nas interesują, zawalczymy o dominację nad nimi, żeby móc czerpać zeń pyłek. Jest to gra strategii i blefu rozgrywająca się na kwiecistej łące. Autorem gry jest Alexandre Droit, a za ilustracje odpowiada David Boniffacy. Zapraszamy do recenzji.
Kategoria: Recenzje gier dla dzieci
Luxtorpedami nazywane były przed wojnami i krótko po wagony spalinowe o opływowych kształtach. Choć nie zachował się żaden egzemplarz takiego pojazdu, zapisały się na kartach historii polskiego kolejnictwa dzięki ustanowionemu przez jeden z nich a niepobitemu do tej pory rekordowi przejazdu w relacji Kraków–Zakopane.
Polską Luxtorpedą wydawnictwo Egmont nazwało reimplementację gry Alles Tomate! powracającego dosyć często, choć, trzeba oddać, dobrego projektanta gier, Reinera Knizii. W naszej rodzimej edycji postawiono na patriotyczną nutę, w kontraście do wiejskiego klimatu pierwowzoru. Trzeba przyznać, że wyszło całkiem nieźle.
Plażowe szaleństwo
Nasza przygoda z tą grą zaczęła się dobrych kilka lat temu i nieraz trafiała na stół podczas planszówkowych spotkań. Na początek zakupiliśmy Dobble Kids, gdyż szukaliśmy czegoś, w co można pograć z dzieckiem, nie trzeba zbyt wiele czasu na przygotowanie gry, a sama rozgrywka przebiega szybko i intensywnie. Ten tytuł doskonale trafił w nasze familijne oczekiwania. Następnie do naszej kolekcji trafiło Dobble Star Wars, jak przystało na wiernych fanów i można było szlifować terminologię filmową do poziomu mistrzowskiego. 🙂
Łapiąc ostatnie dni wakacji przyjrzymy się kolejnej wersji tej gry, jaką jest Dobble Plaża od wydawnictwa Rebel i sprawdźmy dlaczego warto dołączyć ten tytuł do naszej kolekcji gier.
Podwodny świat zawsze krył w sobie wiele tajemnic i przygód, dlatego też był inspiracją dla wielu pisarzy, poetów, reżyserów i… twórców gier. Nie mam tu na myśli tylko gier komputerowych. Tak, tak, mamy na rynku sporo gier planszowych gdzie tłem wydarzeń i akcji jest niezbadany świat oceanu lub morza. U nas mogliście już popływać pod wodą dzięki recenzji gry Batyskaf (link) i podziwiać stworzenia, które tam żyją.
Tym razem rownież zawitamy do podmorskiej krainy, by przekonać się czy słowa rycerza Jedi Qui-Gon Jinna z pierwszej części Gwiezdnych Wojen, cytując „zawsze znajdzie się większa ryba” są nadal aktualne. A wszystko to dzięki grze pod tytułem Little Big Fish od wydawnictwa Funiverse, której autorami są Igor Polouchine oraz David Perez. Za oprawę graficzną odpowiada Damien Colboc.
Krawiectwo nigdy nie znajdowało się w kręgach moich zainteresowań. Zawsze jawiło mi się, jako żmudna praca wymagająca dużo cierpliwości i skupienia, a żadne z tych nie było moją mocną stroną. Tak jak coraz więcej aspektów życia, wkradło się również do świata planszówek, za sprawą uznanego na świecie projektanta Uwe Rosenberga. Gra Patchwork nosi nazwę techniki, polegającej na zszywaniu kompozycji z mniejszych skrawków materiału. Dzięki wydawnictwu Lacerta mogliśmy przyjrzeć się jej młodszej siostrze Patchwork Express, na recenzję której zapraszamy.
Któż z nas nie miał w rękach lub nie gościła na naszym stole gra planszowa, której bohaterami zostały potwory? Myślę, że niewielu z Was. Te przedziwne stworzenia są bardzo sławne w świecie gier planszowych. Na naszej półce spoglądają na nas czasem tylko jednym okiem Potwory do szafy czy Pora Na Stwora. Tym razem jednak nasza rozgrywka nabierze o wiele większej prędkości, bo oto do akcji wkraczają Pogromcy Potworów dzięki wydawnictwu Foxgames. Autorem tej niezwykle szybkościowe pozycji jest Theo K. Mavraganis. Natomiast grafikę zawdzięczamy dobrze już nam znanemu Tomkowi Larkowi. Zapraszam na przyjrzenie się tej karcianej nowości, tylko szybko bo zaraz może zniknąć ze stołu 😉
Ach śpij kochanie…
Czy Wasze dzieci lubią jak im się czyta przed snem? Założę się, że tak! Ja sama bardzo lubię czytać przed snem, a im ciekawszą historię wynajduję tym synek zasypia z szerszym uśmiechem na twarzy. Dziś chciałabym podzielić się z Wami trochę inną bajką na dobranoc, a dokładniej grą noszącą tytuł Pewnego razu od wydawnictwa Hobbity.eu. Autorem tej nietypowej formy usypiania dzieci jest Sylvie Bare i Yves Renoq, ilustracje stworzył Sebastien Drillon. Gra została wznowiona ze względu ma wiele próśb rodziców, co może tylko świadczyć, iż tytuł bestselleru nie jest tu użyty na marne. Zobaczmy dlaczego. 🙂
Tym razem zajmiemy się bardzo konstruktywnym zajęciem. Wiecie jakim? Staniemy się architektami i zbudujemy park, po którym przechadzać będą się sympatyczne niedźwiadki. Brzmi ciekawie? W takim razie dodam jeszcze, iż tegoroczna nagroda dla Najlepszej Gry Roku 2018 dla całej rodziny została przyznana grze autorstwa Phila Walkera-Hardinga jaką jest właśnie Park Niedźwiedzi. Twórca tej pozycji znany jest nam z takich tytułów jak Kakao, Sushi Go czy Imhotep. Bardzo lubimy te tytuły, wiec tym bardziej byliśmy ciekawi recenzowanej pozycji. Park Niedźwiedzi, któremu się dziś przyjrzymy, pojawił się na polskim rynku za sprawą wydawnictwa Lacerta.
A zatem czas zakasać rękawy i rozpoczynamy budowę!
Podaj kłodę
Tym razem przyjrzymy się grze, w której, wcielając się w bobry, staniemy do turnieju budowania tam. Będziemy zbierać gałęzie różnych drzew, by utworzyć z nich zaporę, a pojawiające się niekiedy śmieci, będą nam w tym przeszkadzać. Grę „Sztama!” autorstwa Graeme’a Jahnsa z ilustracjami Thomasa Hussunga wydało w Polsce wydawnictwo Granna.
Wakacje z duchami
Nastaje noc. Daleko pośród licznych jezior i gęstych lasów stoi ponure zamczysko, zapomniane przez ludzi, mające długą i bogatą historię. Po jego korytarzach hula wiatr, a okiennice skrzypią ze starości. Mimo tego, cały czas ma się wrażenie, że ktoś tu jest i nas obserwuje…