Znakomita gra, jaką bez wątpienia jest Great Western Trail, zajmująca 15 miejsce w rankingu BGG, doczekała się kolejnej części. Na dobrą sprawę, można powiedzieć, że to my się doczekaliśmy, bo pierwowzór zawitał na nasz stół już dobrych parę lat temu. Niemniej, ciekawość zżerała nas niesamowicie, odkąd dowiedzieliśmy że kolejne dwie edycje są w przygotowaniu. Dzisiaj pokażemy Wam Great Western Trail: Argentyna, wydaną nakładem wydawnictwa Rebel. Czym Alexander Pfister zaskoczył nas tym razem? Czy może jednak odcinanie kuponów? Zapraszamy na recenzję.
Tag: gra strategiczna
Morze Origami
Ciekawych karcianek ostatnio nie brakuje. Otrzymaliśmy ostatnio od wydawnictwa Dice&Bones angielską wersję gry Sea Salt & Paper Bruno Cathali i Théo Rivière’a do recenzji. Polska edycja będzie nosiła nazwę Papierowe morze. Zapraszamy na recenzję, jeżeli chcecie dowiedzieć się skąd taka nazwa, jak się w to gra i co o niej myślimy.
Najlepsza gra o psach (2)
Dziś premierę ma Najlepsza gra o psach 2, którą objęliśmy naszym patronatem. W związku z tym parę słów o niej. Jak pewnie domyśliliście się, jest to już drugie podejście do tematu gry o psiakach. Nie przypomina jednak za bardzo tej pierwszej. Natomiast, jeśli znacie i pamiętacie może Najlepszą grę o kotach, również od wydawnictwa Fox Games, zapewne dostrzeżecie duże podobieństwo.
Atiwa
Doczekaliśmy się kolejnego tytułu jednego z naszych ulubionych projektantów gier — Uwe Rosenberga. Gra nosi tytuł Atiwa i wydawana jest przez wydawnictwo Rebel. Tym razem, gracze udadzą się na wzgórza Ghany, gdzie postarają wzbogacić w odpowiedzialny sposób, czyli z poszanowaniem dla natury. Pozostaje tylko jedno pytanie — czy będzie trzeba wykarmić rodzinę? 😀
Mafijne porachunki
Gry o tematyce wojennej niezbyt leżą w moim kręgu zainteresowań. Muszę nawet przyznać, że wręcz stroniłam od gier traktujących o wojnie. Wspominam o tym przy okazji gry Blitzkrieg autorstwa Paolo Mori, która w swoim podtytule „World War Two in 20 minutes” już wprowadza nas w typowo militarny klimat. Ku mojej uciesze, wydawnictwo Nasza Księgarnia pochyliło się nad tym tytułem i postanowiło całkowicie odmienić tematykę i wygląd gry. Położyła mocny akcent na gangsterski półświatek Stanów Zjednoczonych w latach 30.-40. Polska edycja gry nosi tytuł Syndykat zbrodni. Zabiera graczy, w świat pełny mafijnych porachunków, znanych nam choćby z takich filmów jak „Ojciec Chrzestny”, „Chłopaki z ferajny”, „Dawno temu w Ameryce” czy „Tajemnice Los Angeles”.
Czekoladkowy Azul
Kto zagrał już w klasyczną wersję gry Azul, ten wie. Kto jeszcze tego nie uczynił, bo nie miał okazji, niezbyt wciągnął go krążący „azulowy fenomen” lub po prostu nie kupił gry, może to jeszcze nadrobić.
Dysponujemy bardzo smakowicie prezentującą się alternatywą dla klasycznego Azula o jaskrawych kolorach, a jest nią edycja limitowana o doskonałym podtytule Mistrz czekolady.
Wojny Klonów
Jako wieloletni fani świata Gwiezdnych Wojen, nie mogliśmy przejść obojętnie obok tego tytułu. Star Wars: Wojny klonów Alexandra Ortloffa od wydawnictwa Rebel, brzmi jak coś, w co trzeba zagrać. Dodać do tego mechanikę opartą na grze Pandemic i nie trzeba było nas więcej przekonywać. Zobaczmy więc, czy nie zawiedziemy się, jak to bywa w przypadku gier IP.
Flamecraft
Odkąd tylko usłyszeliśmy o grze Flamecraft Mannego Vegiod razu wylądowała ona na naszym radarze gier rodzinnych. Gdy było już wiadomo, że za sprawą wydawnictwa LDG ukaże się polska edycja, bardzo się ucieszyliśmy. Po wcześniejszym ujrzeniu grafik zawartych w grze, wiedzieliśmy, iż ten tytuł musi znaleźć się w naszej kolekcji.
Nanga Parbat
Jak wiecie gra Nanga Parbat, która swoją premierę bedzie miała już 25 stycznia dzięki wydawnictwu foxgames.pl, jest pod naszym patronatem medialnym. Dla wszystkich zaciekawionych tą nowością, spieszymy by przybliżyć Wam ten tytuł.
Rakieta
Dzisiaj przybliżymy Wam nowinkę od wydawnictwa Granna. Grę Rakieta, w której będziecie budować… nie zaskoczymy Was — rakietę. 🙂 Haczyk polega na tym jednak z powstanie owa rakieta. Aby zdobyć niezbędne komponenty, udacie się na złomowisko. Gra jest debiutem Michała Grynia. Zobaczmy więc, jak wyszło.